Czas to pieniądz
Dożyliśmy takich czasów, że każda minuta naszego życia przeliczana jest na pieniądze. Skoro w godzinę jesteśmy w stanie zarobić określoną ilość pieniędzy to przeliczamy czy coś co musimy zrobić, a co zajmie nam dużo czasu, nie lepiej powierzyć komuś innemu, kto się na tym zna. Praca tej osoby finalnie będzie kosztować nas mniej niż sami zarobimy przez ten czas. Wtedy uważamy to za opłacalne.
Pierwszym momentem, w którym zastanawiamy się nad oddelegowaniem pewnych zadań jest powrót kobiety do pracy po urlopie macierzyńskim i zatrudnienie niani do opieki nad dzieckiem. No bo czy kobieta zarobi więcej niż wyda na nianię, która zajmie się wówczas jej dzieckiem? Nie można oczywiście podchodzić do tego całkowicie zero – jedynkowo. Często kobieta potrzebuje również wyjść do ludzi, realizować swoje ambicje, aby nie wpaść w depresję narażając całą rodzinę na stres. Każdy musi sam odpowiedzieć sobie na to pytanie. Jednym bardziej zależy na pieniądzach, innym na samorealizacji, a jeszcze innym na relacji z dzieckiem.
W moim przypadku pewną inwestycją, którą przedłożyłam ponad czas spędzany przy pracy był zakup robota odkurzającego. Mam dwa koty w domu, a co za tym idzie tony sierści. Codziennie wracając z mojej etatowej pracy pierwsze co robiłam to odkurzałam fruwającą wszędzie sierść. Niby nie było to zbyt wielkie poświęcenie z mojej strony, ale przeznaczając na to 15 minut dziennie, po 4 dniach była to już godzina. Po niewiele ponad miesiącu był to już mój dodatkowy dzień pracy. Szybko okazało się, że wydając bagatela 2 tysiące złotych zyskuję ogrom czasu, który poświęcam na pracę zarobkową. Rozważam też zatrudnienie gosposi, aczkolwiek na razie całkiem dobrze idzie mi logistyka włączenia prania w trakcie robienia kawy, załadowania zmywarki w trakcie przygotowywania obiadu, słuchając jednocześnie podcastów motywujących do dalszego rozwoju. Nie mówię, że nigdy tego nie zrobię, ale na razie ten wysiłek fizyczny pozostaje jednym z niewielu, więc nie chcę na razie z niego rezygnować.
Remontując mieszkanie też możemy „zaoszczędzić” wykonując pewne prace samodzielnie. I ok. Pomalowanie ścian na jeden kolor nie jest nie lada wyczynem. Jednak kiedy chcemy pokój optycznie powiększyć, wydłużyć przyda się pomoc architekta. Kiedy ściany okażą się krzywe to samo malowanie niewiele da. Dobrze, żeby przyszedł wykonawca, który wyrówna ściany, wyszlifuje gładzie. Inaczej przez kilka kolejnych lat będziemy się denerwować, że źle się światło odbija od ściany.
Tak samo jest z pieniędzmi, które zarabiamy i które teoretycznie wiemy jak wydawać. Wiemy, że musimy zapłacić rachunek za mieszkanie, za prąd, kupić jedzenie dla siebie i rodziny. Ale czy wiemy czy wynajmowanie mieszkania ma sens? Czy lepiej się zorganizować i odmawiając sobie codziennie kawy i śniadania na mieście możemy zebrać środki na wkład własny do własnego m? Czy zdajemy sobie sprawę, że tanie ubezpieczenie wcale nie jest dobrym ubezpieczeniem, które nas faktycznie zabezpieczy w trudnej sytuacji?
Czasami trzeba poświęcić zbyt wiele czasu, aby zgłębić tajniki wiedzy, która poprawi jakość naszego życia. Można w tej kwestii zaufać wiedzy innych ludzi – specjalistów w danej branży. W końcu sami się nie wyleczymy, nie położymy instalacji elektrycznej w nowym mieszkaniu czy nie uszyjemy sobie garnituru.
W kwestiach finansowo – ubezpieczeniowych chętnie pomogę. A do Was? Z czym mogę się zwrócić?